Recepta na szczęśliwe życie...

Jak przeżyć najbliższe dni, tygodnie, miesiące, by nie zmarnować swojego życia, by cieszyć się z tego, co się przeżyło, a nie żałować swoich poczynań? Moja recepta na szczęśliwe przeżycie życia: po pierwsze warto zaakceptować to, czego zmienić nie można, a po drugie zmienić to, co możemy i chcemy. Nie wiem, która z tych rzeczy jest trudniejsza. Zależy to pewnie od naszego temperamentu, usposobienia, ale na pewno wymaga pracy nad sobą. Nieraz napotykam zgorzkniałych ludzi, którzy wiecznie narzekają na to, co ich spotyka, ludzi, którzy ich otaczają, na swoją pracę, męża, dzieci itd., krótko mówiąc na wszystko. A z drugiej strony nic nie robią, by to zmienić. Mało tego, ja sama też nieraz popadam w takie „wszystkonarzekanie”. Chyba nikt z nas nie lubi przybywania w towarzystwie takich osób. Przyjemniej spędzać czas z ludźmi radosnymi, zadowolonymi z życia, z których tchnie nadzieja. Czy każdy z nas może stać się takim człowiekiem? Jestem przekonana, że tak! Po pierwsze...