Lubicie słuchać miłych słów?
Wierzę, że u początku mojego życia
Aniołowie
wyśpiewali Bogu wielką radość!
Wierzę,
że oni tańczyli
Na
chwałę Bogu, kiedy ja w ukryciu powstawałem.
Wierzę,
że odkąd istnieję,
Oni
nigdy nie zaprzestali swojej radości!
Aniołowie
wyśpiewują Twoje Święte Imię Panie,
Za
mnie oddając Bogu cześć!
Ostatnio
słuchając po raz kolejny piosenki Mocnych w Duchu, mój najstarszy
syn, zapytał mnie, dlaczego właśnie ta piosenka jest jedną z
moich ulubionych. Zastanowiłam się chwilę nad jego pytaniem i sama
zadałam sobie pytanie, dlaczego właściwie lubię słuchać tego
utworu. Odpowiedziałam mu, że mówi ona o tym, jak Bóg cieszy się
mną, jak Aniołowie chwalą Boga za moje istnienie. Piosenka jest
takimi miłymi dla mnie słowami, a ja lubię słuchać miłych słów.
Jasia odpowiedź : „Kto, by nie lubił?” No właśnie, kto nie
lubi słuchać skierowanych do siebie miłych słów... Chyba każdy
z nas.
Czy
potrafię uznać Boży zachwyt nad mną? Czy uznaję, że swoją
wspaniałość? Czy czuję się wartościowym człowiekiem, czy muszę
ciągle poszukiwać potwierdzenia własnej wartości u innych ludzi?
A przecież Bóg stworzył mnie tak pięknie, że aniołowie
zachwycili się i wyśpiewali Bogu chwałę i ciągle Go chwalą za
mnie. Tak pięknym jestem dziełem. doskonałym.... A ja ciągle
powtarzam swoją śpiewkę: za gruba, za chuda, za mały nos, za
duży, włosy nie takie, nogi nie takie. Ciągle widzę w sobie
jakieś defekty. A Bóg stworzył mnie taką i powiedział: „Jesteś
piękna, kocham Cię”. Obdarzył konkretnymi talentami, a ja ciągle
chciałabym mieć inne dary, swoich często nie dostrzegając.
Aniołowie ciągle śpiewają dla mojego Twórcy, bo tak ich
zachwycam! „Odkąd istnieję, oni nigdy nie zaprzestali swojej
radości!”
Komentarze
Prześlij komentarz
Dodaj swój komentarz