Kapłaństwo... Wdzięczność...

 Dziś moje serce wypełnia wdzięczność.


Dziękuję za tylu wspaniałych kapłanów, których Bóg postawił na mojej drodze, którzy prowadzili mnie do Niego. Przed moimi oczami pojawiają się twarze tych, którzy okazywali mi i moim bliskim serce. ❤️Kapłani, nie doskonali, ale przecież święci, bo szukający przede wszystkim Boga i Jego woli, kapłani o otwartych sercach, cierpliwie słuchający, wspierający modlitwą i dobrą radą, dzielący się swoim czasem, także po to, by po prostu pobyć z ludźmi podczas wycieczek, spacerów, wypadów do pizzerii, jazdy na rowerze...Tyle przeróżnych wspomnień…🚲🚉🤾‍♂️ Niektórym nie miałam okazji powiedzieć, ile dobra zadziało się w moim życiu dzięki ich posłudze. Z wdzięcznością modlę się za nich, by trwali wiernie w swoim powołaniu. Modlę się, by nie zabrakło dobrych kapłanów, by moje dzieci mogły doświadczać ich otwartych serc i dzięki temu zbliżać się do serca Boga.
W moich książkach pojawia się ksiądz Paweł, zasłuchany w Boga, otwarty i wspierający ludzi; dzięki niemu też dzieje się wiele dobra. Dodam, że jego postać powstała na bazie moich własnych doświadczeń i spotykanych kapłanów.❤️
Wszystkim Kapłanom życzę dziś najwyższych lotów i ogarniam modlitwą✈️

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Obdarz nas przekonaniem niezłomnym...

Premiera: Kresowa miłość...

Akceptacja czy rezygnacja?