"Miłość, pies i czekolada" - opowieść nieidealna

Dziś jeszcze kilka słów o książce, którą przeczytałam już jakiś czas temu. “Miłość, pies i czekolada” Małgorzaty Lis pochłonęła mnie całkowicie, od pierwszych stron nie mogłam się oderwać od lektury. Uwielbiam historie o miłości, które idą pod prąd współczesnym nurtom (sama też takie staram się tworzyć).  



Autorka na swoich bohaterów nie wybiera osób idealnych: pięknych, zgrabnych, a spod ich stóp problemy nie usuwają sią jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W jej książkach znajdziemy bohaterów nieidealnych, czyli prawdziwych! Tak jest i w tej powieści. Główna bohaterka to moja imienniczka, Beata, ma trochę zbędnych kilogramów, uwielbia słodycze, a człowiek, którego spotyka na swojej drodze ma pogmatwane życie i problemy, które nie znikną ot tak sobie.  

Opowieść o miłości pokazana z perspektywy dwóch światów: kobiecego i męskiego. To duża zaleta tej powieści. Historia pełna romantycznych momentów, opowiedziana z dużą dawką humoru, wskazuje, jak losy bohaterów prostują się, a Bóg pomaga odnaleźć właściwe wyjście z trudnych sytuacji. Polecam całym sercem i dziękuję Małgorzacie Lis za tę piękną historię. Czekam na więcej! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dobry Bóg daje talent, a resztę musisz wygrać sam...

Poznać, by zrozumieć

Utrata wolności?